Do historii przeszła 15. edycja Hot Jazz Spring z występami m.in. Scotta Hamiltona, Wojciecha Karolaka, Waldemara Malickiego, Neila Wilde’a i The Sazerac Swingers. Statuetka Honorowego Swingującego Kruka powędrowała w ręce współtwórcy festiwalu Tadeusza Ehrhardta-Orgielewskiego.

Rozgrzewka przed festiwalem miała miejsce już w czwartek, 6 czerwca, kiedy to w klubie ,,Five O’Clock” ze swoją mieszanką soulu, bluesa i boogie wystąpił ,,Smooth Gentelman”.

Dniem oficjalnego otwarcia 15. Hot Jazz Spring był piątek, 7 czerwca. Najpierw od ,,Biegana” do Filharmonii przeszła Parada Nowoorleańska. O 19.00 w sali koncertowej z rąk prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka oraz przewodniczącego Rady Miasta Zdzisława Wolskiego wyróżnienie Honorowego Swingującego Kruka odebrał Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski. Laureat zaraz potem wystąpił wspólnie ze Scottem Hamiltonem, Wojciechem Karolakiem, Wojtkiem Kamińskim i Trevorem Richardsem. Pierwszego dnia wystąpiła także Ida Zalewska, która w towarzystwie swojego kwartetu zaprezentowała repertuar legendarnej Lady Day, czyli Billie Holiday.

Sobota zaczęła się od jazzu w plenerze –  Alejami przeszedł ,,Leliwa Jazz Band”, odtwarzając brzmienie zespołów ,,Hot Five” i ,,Hot Seven” Louisa Armstronga. O godz. 19.00 w sali koncertowej zabrzmiał Gershwin w wykonaniu jak zawsze zabawnego Waldemara Malickiego i częstochowskich filharmoników pod dyrekcją Adama Klocka.

W ostatni, trzeci dzień festiwalu na ul. Jazzowej odbył się muzyczny piknik – nowy element Hot Jazz Spring. Na koncercie finałowym w sali koncertowej na scenę wyszedł Neil Wilde, który w towarzystwie prowadzonej przez Jakuba Konieczko grupy ,,Forsal” zaprezentował swoje zwariowane boogie-woogie. Na sam finał wystąpili ,,The Sazerac Swingers” z frontmanką Emily Rault.

Festiwalowi jak zwykle towarzyszyły późnowieczorne jam sessions w klubie ,,Five O’Clock”, a po głównych koncertach można było sprezentować sobie płyty wykonawców, których muzyka szczególnie wpadła nam w ucho. Artyści jak co roku chętnie podpisywali swoje płyty po występach. Niecodziennym elementem tegorocznej edycji była natomiast możliwość posłuchania we foyer samego Louisa Armstronga … z wysokiej jakości, audiofilskiego sprzętu i płyty winylowej.


Marcin Breczko

zdjęcia dzięki uprzejmości Zbigniewa Burdy