Częstochowska policja: Max pomógł wytropić pijanego kierowcę!

W Częstochowie miało miejsce niezwykłe zdarzenie, które mogło zakończyć się tragicznie. Pijany taksówkarz, który zignorował polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej, został ostatecznie ujęty dzięki niezawodnemu psu policyjnemu Maxowi. To niecodzienna historia, która pokazuje, jak ważna jest współpraca służb mundurowych w walce z nietrzeźwymi kierowcami.
- Pijany taksówkarz na ulicach Częstochowy. Jak doszło do pościgu?
- Max - bohater policyjnego pościgu
Pijany taksówkarz na ulicach Częstochowy. Jak doszło do pościgu?
W poniedziałek, 5 lutego 2025 roku, około godziny 18:30, policjanci z drogówki w Częstochowie zauważyli taksówkę, która przekroczyła dozwoloną prędkość o 35 km/h. Postanowili natychmiast skontrolować pojazd. Kierowca jednak zlekceważył sygnały do zatrzymania się i przyspieszył, uciekając w stronę Jaskrowa. Mundurowi ruszyli za nim w pościg, ale chwilę później stracili kontakt z pojazdem.
Max - bohater policyjnego pościgu
Po zgłoszeniu sytuacji innym patrolom, jeden z nich odnalazł porzuconą taksówkę w polu w Skrzydłowie. Wewnątrz nie było nikogo, więc rozpoczęto intensywne poszukiwania kierowcy. Na miejsce wezwano przewodnika z psem tropicznym. Max szybko podjął trop i doprowadził swojego opiekuna do posesji, gdzie znajdował się poszukiwany mężczyzna. Dzięki pomocy świadków policjanci zatrzymali 46-latka, który przyznał się do kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Teraz mężczyzna czeka na decyzję sądu w sprawie postawionych mu zarzutów dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej. Cała sytuacja pokazuje, jak istotna jest czujność i szybka reakcja policji oraz ich czworonożnych pomocników w zapewnieniu bezpieczeństwa na drogach.
Wg inf z: Policja w Częstochowie
Autor: krystian