W gminie Poczesna doszło do zuchwałej kradzieży, która miała miejsce tuż po zakończeniu mszy świętej. 34-letni mężczyzna zdołał uciec z kasetką pełną pieniędzy należącą do księdza, ale jego plan się nie powiódł. Dzięki szybkiej reakcji duchownego i jednego z parafian, sprawca został zatrzymany przez policję.
- Chwila nieuwagi i zuchwała kradzież
- Pościg za złodziejem
- Znany policji recydywista w rękach mundurowych
- Sprawa trafiła do sądu
Chwila nieuwagi i zuchwała kradzież
Wczoraj, po zakończeniu mszy świętej w jednej z parafii w gminie Poczesna, 34-letni mężczyzna zdecydował się na odważny krok. Kiedy wierni opuszczali kościół, złodziej zauważył okazję i zabrał kasetkę z pieniędzmi należącą do księdza. Całe zdarzenie widział 10-letni chłopiec, który natychmiast poinformował swojego ojca oraz proboszcza o zaistniałej sytuacji.
Pościg za złodziejem
Dzięki szybkiej reakcji duchownego i ojca chłopca, złodziej nie zdołał daleko uciec. Po krótkim pościgu udało się go dogonić i odebrać skradzioną kasetkę. W tym momencie 34-latek błagał, aby nie informować o tym incydencie policji, podając nawet swoje dane osobowe i adres zamieszkania. Mimo to, udało mu się zbiec z miejsca zdarzenia.
Znany policji recydywista w rękach mundurowych
Nie trwało długo, zanim policjanci z Komisariatu Policji w Poczesnej zatrzymali dobrze znanego im 34-latka. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, gdzie usłyszał zarzut kradzieży w warunkach recydywy. Podczas przesłuchania przyznał się do winy, tłumacząc, że "gdyby ksiądz pożyczył mu wcześniej 200 złotych i nie odmawiał w potrzebie, nie musiałby mu kraść całej kasetki".
Sprawa trafiła do sądu
34-latek z gminy Poczesna, mający już na swoim koncie wcześniejsze przestępstwa, teraz ponownie stanie przed sądem. Mieszkańcy są zbulwersowani zaistniałą sytuacją, a duchowni apelują o zachowanie ostrożności i czujności w podobnych przypadkach. To wydarzenie przypomina nam, jak ważna jest współpraca społeczności w zapewnianiu bezpieczeństwa i reagowaniu na przestępstwa.
KMP Częstochowa