Według danych Światowego Indeksu Jakości Powietrza z porannych godzin 24 maja, Częstochowa znalazła się w pierwszej dwudziestce polskich miast z najlepszą jakością powietrza. Pomiary pokazują, że gdy kończy się sezon grzewczy, powietrze w wielu polskich miastach nie ustępuje wcale temu w krajach zachodniej Europy.
Światowy Indeks Jakości Powietrza powstał kilkanaście lat temu z inicjatywy chińskich ekspertów od ochrony środowiska (potem do projektu dołączyli także specjaliści z Singapuru, Indii, Australii i Stanów Zjednoczonych). Dostarczane przez niego dane na temat stopnia zanieczyszczenia powietrza w różnych miejscach całego świata można śledzić na bieżąco na stronach https://aqicn.org oraz http://waqi.info Informacje na obu portalach pochodzą z 30 tys. stacji pomiarowych z 2 tys. miast w 130 krajach. W Polsce to głównie stacje Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska oraz jej wojewódzkich oddziałów.
Ogólny wniosek, jaki wypływa z tych danych, jest taki: poza sezonem grzewczym jakość powietrza w ogromnej większości polskich miast nie ustępuje tej w miastach zachodniej Europy.
Portal tuwartomieszkac.pl przytacza pomiary dla kilkudziesięciu, większych i mniejszych, polskich miejscowości wykonane podczas porannego szczytu komunikacyjnego 24 maja, w godz. 8.00-9.00. Wartość Indeksu Jakości Powietrza w tym momencie wyniosła w Częstochowie ,,18” – oznacza to dobrą jakość powietrza (wartości od 0 do 50 oznaczają dobrą jakość, 51-100 – umiarkowaną, 101-150 – powietrze niezdrowe dla „wrażliwych grup”, 150-200 – powietrze niezdrowe, 201-300 – bardzo niezdrowe, 300 i więcej – niebezpieczne). Pomiar pochodził ze stacji przy ul. Baczyńskiego. Nasze miasto znalazło się w pierwszej dwudziestce polskich miast z tak dobrym stanem powietrza. Dla porównania: najlepiej oddychało się w tym samym momencie w Rzeszowie (wartość indeksu ,,4”), a absolutnie najgorzej przy stacji w warszawskich Szczęśliwicach (wartość indeksu ,,500”).
W miesiącach takich jak maj (a więc tych cieplejszych) zanieczyszczenie powietrza w Polsce pochodzi głównie z transportu drogowego – spalin oraz pyłu ze ścieranych opon i klocków hamulcowych. Zanieczyszczenie może zatem być wysokie jedynie punktowo – w miejscach, gdzie powstają korki, czy wzdłuż dróg o wysokim natężeniu ruchu – zwłaszcza w takich miastach, gdzie gęsta zabudowa utrudnia cyrkulację powietrza. W różnych punktach tego samego miasta poziomy zanieczyszczeń mogą się znacznie różnić. Częstochowska stacja przy ul. Baczyńskiego jest zlokalizowana na osiedlu mieszkaniowym, nie ma tam bardzo intensywnego ruchu. Druga stacja pomiarowa tzw. komunikacyjna umiejscowiona jest przy alei Armii Krajowej – jej wskazania oczywiście z reguły pokazują nieco większy poziom zanieczyszczenia.
Medialne doniesienia o złym bądź fatalnym stanie czystości powietrza w polskich miastach pojawiają się najczęściej w okresie sezonu grzewczego (jesień/zima) – i wtedy rzeczywiście te dane mogą niepokoić. Są za nie jednak odpowiedzialne w największym stopniu przestarzałe, węglowe piece, nie spełniające żadnych z obecnie przyjętych norm ekologicznych, a także zwykły brak odpowiedzialności części właścicieli prywatnych posesji, spalających w swoich piecach materiały kompletnie się do tego nie nadające, a przez to szkodliwe dla miejskiego ekosystemu.
Dane ze stron Światowego Indeksu Jakości Powietrza pokazują jednak, że np. w drugiej połowie maja polskie miasta należą do tych najmniej zanieczyszczonych i wówczas powietrze jest u nas jak najbardziej porównywalne jakościowo z bardziej rozwiniętymi (także ekologicznie) krajami Unii Europejskiej.
m.in. na podst. informacji z portalu tuwartomieszkac.pl
link do artykułu autorstwa Jacka Krzemińskiego w portalu „Tu warto mieszkać”:
https://tuwartomieszkac.pl/artykuly/najczystsze-i-najbrudniejsze-miejsca-w-polsce/
na zdjęciu: niebo nad Częstochową 27 maja