Tym razem o dwóch rzeczach  niedużych – pewnym pożytecznym ptaszku oraz tzw. parku kieszonkowym –  i jednej dużej, bo z zawodowym futbolem związanej. Na koniec znalazło się jeszcze miejsce na wspomnienie o Januszu Gniatkowskim – ważnej postaci polskiej piosenki. I niezmiennie zachęcamy, aby do videoinformatora o sprawach miasta podejść z uśmiechem.

Najpierw na ekranie coś pofruwa, bo mowa o fruwającym pomyśle samorządu Częstochowy na ograniczenie przyrostu naturalnego komarzej populacji. A ta to potrafi się rozmnażać, o czym przypominamy sobie z irytacją, kiedy choćby podczas błogiego grillowania zaswędzi skóra… Kim są nowi sprzymierzeńcy miasta w batalii przeciwko bzyczącym agresorom – o tym w pierwszych minutach tego wydania.

Potem prowadzący ,,Kuriera” porywa się na niemożliwe – przybliża historię sprawy rozbudowy stadionu na Rakowie w skrócie godnym dawnego, dobrego ,,Teleexpresu”. Oczekiwana rozbudowa jest już przypieczętowana podpisaną czarno na białym umową. Dowiemy się przy okazji m.in. na ile miejsc siedzących będą mogli liczyć oglądający mecze kibice i ilu z nich nie przemoknie w przypadku niepogody…

Z aren wielkiego sportu przenosimy się na skromną ulicę Kozią. Tu na razie –  parafrazując piosenkę pewnej góralskiej pary bliźniaków –  jest gruzowisko, ale będzie… no, San Francisco może później, ale najpierw – zgrabne, nieduże miejsce do wypoczynku na Starym Mieście.

,,Kurier” wspomina też zmarłego przed dziewięciu laty Janusza Gniatkowskiego – znaną, związaną z Częstochową osobowość polskiej estrady. Jego ,,Apassionatę”, podobnie jak i inne piosenki, w kilku wersjach można sobie znaleźć w serwisie YouTube – tym samym, w którym do obejrzenia jest lipcowe wydanie ,,Częstochowskiego Kuriera Samorządowego”.  Dokładnie TUTAJ.


Marcin Breczko
na zdjęciu: kadr z lipcowego wydania ,,CKS”