W ostatnim czasie wzrosła liczba telefonów wykonanych przez oszustów podających się za członka rodziny lub za policjanta. Od początku czerwca przestępcy próbowali okraść w ten sposób 19 mieszkańców Częstochowy - 5 z nich dało się nabrać i straciło łącznie prawie 130 tys. zł. Apelujemy o ostrożność w kontaktach z obcymi.
Pomimo licznych akcji profilaktyczno-edukacyjnych, wiele osób wciąż pada ofiarą oszustów. A ci nie mają żadnych skrupułów, by pozbawić ich dorobku życia. 2 dni temu, po rozmowie z fałszywym policjantem, 48-letnia mieszkanka Częstochowy zostawiła pod drzewem 30 tysięcy złotych w kopercie. W tym samym czasie w innej części miasta 91-latka wyrzuciła przez balkon reklamówkę z 57 tysiącami złotych w środku.
Wstępne ustalenia wskazują, że na telefon stacjonarny 48-latki zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Gdy uzyskał od rozmówczyni dane osobowe i adresowe, rozłączył się, a po chwili zadzwonił inny mężczyzna, tym razem podający się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Celem potwierdzenia swojej tożsamości polecił kobiecie wybrać na klawiaturze telefonu numer 997, oczywiście nie rozłączając trwającego już połączenia. Kobieta usłyszała w słuchawce, że podający się za funkcjonariusza mężczyzna faktycznie pracuje w Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie w pokoju numer 8, a policja prowadzi tajną akcję przeciwko hakerom, którzy wspólnie z pracownikami banku zaciągają kredyty lub „czyszczą” konta klientów ze wszystkich oszczędności. Fałszywy policjant polecił kobiecie wypłacenie z konta oszczędności i pozostawienie ich we wskazanym miejscu. Kobieta w trakcie rozmowy podała przestępcy swój numer komórkowy i od tej pory miała nieprzerwany kontakt z fałszywym stróżem prawa. Przez telefon instruował ją co ma robić i jak się ma zachowywać będąc już w placówce banku. Po tym jak kobieta zostawiła kopertę z pieniędzmi pod drzewem, kontakt się urwał. Gdy zaniepokojona zadzwoniła po pewnym czasie na policję prosząc o połączenie z wydziałem CBŚP i pokojem numer 8, dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa.
W tym samym dniu na telefon stacjonarny 91-latki również zadzwonił mężczyzna podszywający się za policjanta. Najpierw wypytał o to ile oszczędności kobieta ma w domu, a później powiedział, że prowadzi tajną akcję, mającą na celu zatrzymanie pracownika poczty, ponieważ przekazuje listonoszom podrobione banknoty, a te trafiają do mieszkańców. Męski głos w słuchawce polecił kobiecie spakowanie wszystkich banknotów do reklamówki i wyrzucenie ich przez balkon, skąd miał je odebrać inny policjant. 91-latka zrobiła to, co pod presją czasu polecił jej zrobić fałszywy stróż prawa. Po chwili widziała tylko, jak zawiniątko podnosi niski mężczyzna w naciągniętym na głowę kapturze.
Od początku czerwca mieszkańcy miasta i powiatu częstochowskiego odebrali 19 takich połączeń. Zdecydowana większość oszustów działających pod legendą podawała się za policjantów, prowadzących tajną akcję lub członków rodziny, którzy spowodowali poważny wypadek i potrzebują pieniędzy na pokrycie jego kosztów. 14 osób wykazało się czujnością i nie dało się oszukać, dlatego częstochowska policja cały czas apeluje zwłaszcza do osób młodych – informujmy naszych rodziców, dziadków, czy samotnie zamieszkujących sąsiadów o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich łatwowierność. Bo świadomy obywatel to bezpieczny obywatel.
Uwaga!
- Przez telefon każdy może podawać się za inną osobę!
- Nie informuj nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, czy kosztowności, które masz w domu lub jakie przechowujesz w banku.
- Nie wypłacaj z konta żadnych oszczędności na prośbę czy żądanie rozmówcy. Nigdy nie możesz mieć pewności kto się znajduje po drugiej stronie słuchawki.
- Jeżeli ktoś dzwoni i prosi o przekazanie pieniędzy na jakikolwiek cel i podaje się za policjanta, członka rodziny czy pracownika instytucji, zakończ połączenie i powiadom o tym policję.
- Pamiętaj! Prawdziwi policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy bądź zaciągnięcie kredytu.