Forbet Włókniarz Częstochowa wywalczył brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski w ekstralidze żużlowej. W dwumeczu o trzecie miejsce pokonał ekipę Stelmet Falubazu Zielona Góra dwudziestoma trzema punktami. Gratulujemy!

Po emocjonującym sezonie zasadniczym częstochowscy żużlowcy awansowali do serii play-off, w której rywalizowały cztery najlepsze drużyny z ekstraligowej tabeli. W pierwszym półfinale Włókniarz trafił na dotychczasowych mistrzów Polski – ekipę Fogo Unii Leszno. W tym starciu nie było niespodzianek i żużlowcy z Leszna pewnie wywalczyli prawo walki o złoty medal. Częstochowianom pozostała rywalizacja o brąz, a rywalem okazała się drużyna z Zielonej Góry. Pierwszy mecz tej konfrontacji odbył się w Częstochowie i ku ogromnej uciesze miejscowych kibiców zakończył się zwycięstwem Włókniarza 57:33. Tak duża zaliczka punktowa zdecydowanie ułatwiła rewanżowe występy w Zielonej Górze. Spotkanie rozpoczęło się korzystnie dla częstochowian, bo rezultatem 4:2. Kolejne biegi pokazały jednak, że rywalizacja będzie zacięta. Zielonogórzanie cyklicznie odrabiali stratę z pierwszego meczu, jednak przewaga Włókniarza była na tyle duża, że zadanie to okazało się zbyt trudne. A żeby tego było mało, częstochowianie znaleźli sposób na zielonogórski tor i zaczęli przywozić coraz więcej punktów. Pierwsze podwójne zwycięstwo „Lwy” odniosły w ósmym biegu. Od tego momentu powoli stawało się jasne, że medal dla Częstochowy jest coraz bardziej realny. Fakt ten potwierdził się jeszcze przed biegami nominowanymi. Ostatecznie Falubaz wygrał spotkanie tylko 45:44, ale w całym dwumeczu zdecydowanie lepszy był Włókniarz (101:78). Na medal Drużynowych Mistrzostw Polski częstochowscy kibice czekali od 10 lat. Oprócz drużynowego „brązu” podopieczny Marka Cieślaka, najlepszy żużlowiec częstochowskiego teamu Leon Madsen okazał się też najskuteczniejszym zawodnikiem całej Ekstraligi. Podczas tegorocznego sezonu łącznie zdobył 224 punkty i miał najwyższą średnią biegową (2,443 pkt).

Częstochowskim żużlowcom, zarządowi klubowi, sponsorom i kibicom gratulujemy powrotu na „pudło” DMP po latach i życzymy, aby pozostali tam na dłużej!