Policjanci z częstochowskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu namierzyli i już drugi raz w tym roku zatrzymali 47-latka podejrzanego o kradzież. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna, podając się za hydraulika, okrada starszych ludzi. W marcu jego łupem padł 1 tys. zł. W kwietniu blisko 600 zł. Prokurator zadecydował o objęciu go policyjnym dozorem.

Pod koniec marca oficer dyżurny z komisariatu V w Częstochowie otrzymał zgłoszenie interwencji w jednym z bloków w centrum miasta. Jak ustalili śledczy, 83-letni mężczyzna i jego 87-letnia żona wpuścili do mieszkania rzekomego hydraulika, który twierdził, że jest pracownikiem spółdzielni i musi usunąć u nich usterkę instalacji wodno-kanalizacyjnej. Mężczyzna zaczął majsterkować przy zlewozmywaku, angażując do pomoc przy tym starszych ludzi. 48-latek bardzo szybko zrobił rozpoznanie, gdzie seniorzy trzymają gotówkę, wykorzystał ich łatwowierność i ukradł 1 tys. zł.

Nie cieszył się jednak zbyt długo wolnością. Policjanci z wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko mieniu prowadzili intensywne działania, które doprowadziły ich do podejrzanego. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut kradzieży.

To jednak nie powstrzymało go od kontynuowania przestępczego procederu. Kilka dni temu częstochowscy policjanci otrzymali informację o fałszywym hydrauliku, tym razem działającym na terenie Olesna. Sprawca w podobny sposób jak w Częstochowie ukradł 79-latce blisko 600 zł. Śledczy z częstochowskiego wydziału zwalczającego przestępstwa przeciwko mieniu skojarzyli fakty i nabrali przekonania, że podejrzanym może być znany im już 47-latek. Namierzyli i zatrzymali go jeszcze tego samego dnia. I tym razem usłyszał zarzut kradzieży. Decyzją prokuratora mężczyzna jest objęty policyjnym dozorem.